Polski opis
Gatunek : |
Rock, Hard Rock, Heavy Metal |
Rok Wydania : |
1972/2007 |
Jakość : |
WAV
|
Okładki : |
Tak |
Ripper : |
SAVELY |
Opis:
Pierwotnie album ten miał nosić tytuł "Snowblind", jednak już po raz drugi (wcześniej zmiana "War Pigs" na "Paranoid") wytwórnia nie zgodziła się na nazwę proponowaną przez zespół. Tym razem poszło o jawne wychwalanie kokainy.
"Volume 4" wyraźnie różni się od trzech poprzednich wydawnictw zespołu. Black Sabbath zaczął eksperymentować i szukać nowych brzmień, jednocześnie starając się rozbudować fakturę swoich utworów i wzbogacić ich aranżację. Pojawia się tu nawet fortepian! W cień usunął się Butler, którego partie na basie nie są już tak wyeksponowane, jak miało to miejsce na poprzednich albumach.
Ciekawa jest historia powstania "Vol. 4", jak wspomina Iommi: "Na czas nagrywania naszego czwartego albumu zajęliśmy ogromną posiadłość w Los Angeles. Co wieczór upijaliśmy się, potem braliśmy pełno prochów i spotykaliśmy się w znajdującej się tam ogromnej sali balowej, gdzie tworzyliśmy razem muzykę - do czwartej, piątej nad ranem. W takich okolicznościach powstała większość utworów, które znalazły się na "Volume 4."
W rezultacie słuchacze otrzymali płytę dosyć dziwną i zakręconą, z małą ilością kawałków wpadających w ucho. Na główny plan wybijają się "Snowblind", "Supernaut", "Changes" i świetny instrumentalny "kawałek" - "Laguna Sunrise". To właśnie te utwory po przesłuchaniu całej płyty pamięta się najlepiej, reszta nie pozostawia prawie żadnych wspomnień.
Źródło: rockmetal.pl
English description
Genre : |
Rock, Hard Rock, Heavy Metal |
Year : |
1972/2007 |
Quality : |
WAV
|
Covers : |
Yes |
Ripper : |
SAVELY |
Description:
Black Sabbath, Vol. 4 is just a cut below its two indisputably classic predecessors, as it begins to run out of steam -- and memorable riffs -- toward the end. However, it finds Sabbath beginning to experiment successfully with their trademark sound on tracks like the ambitious, psychedelic-tinged, multi-part "Wheels of Confusion," the concise, textured "Tomorrow's Dream," and the orchestrated piano ballad "Changes" (even if the latter's lyrics cross the line into triteness). But the classic Sabbath sound is still very much in evidence; the crushing "Supernaut" is one of the heaviest tracks the band ever recorded.
Source: allmusic.com