NOWOŚCI CHAT
Towary Zastępcze - Ciche Dni (2006) (VBR) [Muzyka polska]

Dodano:
2008-06-07 20:13:50

Język:
polski

Gatunek :    depressive electroreggae, melancholic industrial postdisco 
Rok Wydania :   2006 
Jakość :   MP3 VBR ~201kbps JointStereo
Okładki :   Tak 

Opis:
Album o wszystkich kobietach, które kiedykolwiek odeszły od mężczyzn; deszczu, który nigdy nie przestaje padać - i całej wódce, która skończyła się w nieodpowiednich momentach, a po następną nie było komu pójść. - czerski'

Poezji w wersji śpiewanej wiele w Polsce nie uświadczymy: jest Świetlicki i jego niezliczone projekty; są oazowe alternatywy typu SDM. Pewnego, prawdopodobnie deszczowego wieczoru, przed moimi oczyma, i uszyma też, ukazały się Towary Zastępcze.

Jest to inicjatywa trójki młodych (raczej), twórczych poetów: Piotra Czerskiego, Michała Piotrowskiego i Borysa Kossakowskiego. Wszyscy podzielili się tekstowym bagażem, każdy pisząc tyle samo wierszy (po + 1 wspólny), warstwą dźwiękową zajął się Kossakowski.

Na początku trudno przyzwyczaić się do klimatu Cichych Dni, nad którym dosyć gęsto wisi duch Świetlickiego, co może stawać się momentami irytujące. Do tego panowie, operujący miłymi, gładkimi głosami wydają się być obdarci z jakichkolwiek emocji, melorecytacja jest monotonna i jednopoziomowa. W Dirty Danzig nawet zamiast zwykłego głosu, użyto znany internautom syntezator. Wszystko to składa się na jedną myśl: Chłopaki, za mało jeszcze wódki w życiu wypiliście, żeby tu mi poezję śpiewać. Zedrzyjcie gardła, wypalcie kontener papierosów i wracajcie.

Ale! Tak jest tylko po pierwszych dwóch przesłuchaniach. Później się przyzwyczajamy, a wymienione wyżej wady można nieśmiało przenieść na stronę pozytywnych cech. Gdy wsłuchamy się w teksty, głosy, brak emocji, podkład, to wszystko zaczyna nabierać konkretny, zamierzony kształt, i świetny, jesienno-melancholijno-niemampojęciajaki KLIMAT.

Przyznać muszę, że poezja zrobiła na mnie spore wrażenie. Wiersze, praktycznie co do jednego, są świetne, konkretne, bez zbędnej sztampy. Z całej trójki jednak już mam swojego faworyta: Piotrowski pisze absolutnie fantastycznie.

Piszę do ciebie pogrążony w żalu,
albowiem w sąsiednim pokoju umiera moja miłość.
Moja miłość umiera w absolutnej ciszy
na nagły atak kaszlu, serial w telewizji.

Kossakowski wykonał świetną pracę jako kompozytor. Muzyka tylko dwa razy wychodzi przed słowa - w Cichych Dniach, gdzie panuje przepiękny, minimalistyczny motyw; i w Con Tramotrem, który rozpoczyna się ponad dwu minutowym popisem instrumentalistów. Okazuje się, że Borys maczał palce w Karol Schwarz All Stars, którym zachwycałem się ostatnio - faktycznie, klimat mocno podobny.

Ta atmosfera spod znaku 'kobieta mnie rzuciła, idę pić, pada deszcz' całkowicie mnie pochłonęła. Okazuje się, że jedną z najlepszych (jeśli nie najlepszą) polskich płyt roku 2006 można było dostać z gazetą. Ciche Dni możecie za darmo ściągnąć ze strony projektu, chyba wiecie co macie robić?

Źródło: muzykofilia.com

Tracklist:
1. Żółknięcie [Czerski]
2. Wiersz, który mówi [Piotrowski]
3. Pętla [Kossakowski]
4. Ziemia obiecana [Czerski]
5. Ciche dni [Piotrowski]
6. Spać [Kossakowski]
7. Luna [Piotrowski]
8. Con tramortem [Czerski]
9. Piosenka potencjalna [Czerski/Kossakowski/Piotrowski]
10. Dirty Danzig [Piotrowski]
11. Środki [Kossakowski]
12. Żołnierzyk [Czerski]
13. Koniec końców [Kossakowski]

Linki: