NOWOŚCI CHAT
LCD Soundsystem - LCD Soundsystem (2005) (192kbps) [Muzyka zagraniczna]

Dodano:
2007-04-02 12:16:32

Język:
angielski

 Polski opis

Gatunek :   Leftfield, Alt. Rock, Electro, Disco 
Rok Wydania :   2005 
Jakość :   MP3 192kbps Stereo 
Okładki :   Nie 
Ripper :   REP 

Opis:
Dla wielu ta płyta będzie zapewne jednym z albumów roku, tym bardziej cieszy, że już na początku roku otrzymujemy prawdziwą dźwiękową perełkę. LCD Soundsystem to James Murphy, człowiek z DFA Records, wytwórni skupiającej kapele grające modnego obecnie disco-punk rocka - to tylko jedna z wielu podobnych akrobatycznych definicji tego, co prezentują takie zespoły jak choćby The Rapture, ChkChkChk czy Black Dice. Murphy zbierał muzyczne doświadczenie grając w kilku kapelach na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, dziś wreszcie atakuje autorskim materiałem, nagranym wspólnie z Timem Goldsworthym.

Dlaczego jeden z albumów roku? To proste, LCD Soudsystem ma siłę "Echoes" The Rapture, i to właściwie powinno wystarczyć. Mimo, że Murphy trochę bardziej kombinuje z brzmieniem, komplikuje aranż, co chwilę stara się zaskakiwać - album od początku do końca tryska tą samą energią, jaka buchała z przełomowej płty Raptures [wydanej, notabene, przez DFA]. Jest więc bardzo swobodnie, miejscami beztrosko, w większości tanecznie, pulsująco, świeżo. Płyta doskonale przemyślana i zaprojektowana - perfekcyjna, choć sprawiająca wrażenie roztrzepanej i niechlujnej. Elektroniczna, choć sprawiająca wrażenie surowej i szorstkiej. Wreszcie niezwykle przebojowa, choć naszpikowana brzmieniowymi udziewnieniami i eksperymentem. Tutaj nie ma słabych kawałków, każdy ma w sobie coś, dzięki czemu już po kilku przesłuchaniach znamy dokładnie repertuar tego materiału, wciąż jednak chcemy do niego wracać i bujać się w rytmie tych zwariowanych kawałków, a ekspresja głosu wokalisty wciąż zaskakuje - ten człowiek się wydurnia, zaraz potem wpada w melancholię, później ironizuje, wpada w tysiące różnych manier, jednocześnie podśpiewywując sobie w chórkach. LCD Soudsystem garściami czerpie więc z dorobku eksperymentu i funky, pojawiają się tutaj odniesienia do psychodelii lat '70, ówczesnego art-rocka [znakomity, kończący całość "Great Release" przypomina wczesne rockowe dokonania Briana Eno], dyskoteki lat '80 bądź współczesnego, "niechlujnego" podejścia do nowej elektroniki - wszystko obowiązkowo zmieszane, zmiksowane w całość stanowiącą jakość naprawdę świeżą.

Zgodnie z tytułem ostatniego kawałka, dostaliśmy do rąk "Great Release". Bezwzględna rekomendacja, tego albumu słucha się wciąż z niesłabnącą przyjemnością.

Krzysiek Stęplowski (www.nowamuzyka.pl)

 English description

Genre :   Leftfield, Alt. Rock, Electro, Disco 
Year :   2005 
Quality :   MP3 192kbps Stereo 
Covers :   No 
Ripper :   REP 

Description:
If a music-nerd version of Animal House set in 2005 is ever made, "Daft Punk Is Playing at My House" -- the boisterous opener of LCD Soundsystem -- would make an ideal theme song for the fraternity on which it is based. The self-conscious, awkward music obsessives pledging into this fraternity would have to pass a complex trivia test, own a compulsory list of records, and, as a hazing ritual, ask to dance with someone in public. If LCD Soundsystem's James Murphy were the least bit open to the concept, he could be the fraternity's advisor. Judging from a handful of singles and this album, he'd be more than qualified. His first A-side, 2002's "Losing My Edge," laid all his cards on the table, name-checking nearly everything that has been branded indispensable by a record store clerk during the past 20 years. This is someone who clearly owns tons of records and cannot escape them when making his own music. Acid house, post-punk, garage rock, psychedelic pop, and at least a dozen other things factor into his songs, and he's not afraid to be obvious. On occasion, he doesn't even allow fellow nerds to play guessing games. This is the case with "Never As Tired As When I'm Waking Up" -- drowsy/dazed John Lennon vibes through and through -- as well as the drifting/uplifting "The Great Release" -- an alternate closer to either of Brian Eno's first two solo records. Otherwise, Murphy's songs cough up references from his subconscious or are put together as if he's thinking more like a DJ, finding ways to combine elements from disparate sources. "Movement" careens into high-energy guitar squall after a pounding beat and cranky synths; "On Repeat" happily replicates the scratches and jabs of guitar heard from A Certain Ratio, PiL, and Gang of Four, but its mechanical pulse and curveball synth effects couldn't be any more distanced from those three groups. Nothing here exceeds the brilliance of "Beat Connection" or "Yeah." Like just about everybody else these days, Murphy's more skilled at creating isolated tracks than making full-lengths, even though this particular full-length has few weak spots and unfolds smoothly as you listen to it from beginning to end. The bonus disc, containing all the stray single tracks, adds a great deal of value.
Andy Kellman (allmusic.com)

Tracklist:
CD1:
1. Daft Punk Is Playing At My House [5:17]
2. Too Much Love [5:42]
3. Tribulations [4:59]
4. Movement [3:04]
5. Never As Tired As When I'm Waking Up [4:50]
6. On Repeat [8:02]
7. Thrills [3:43]
8. Disco Infiltrator [4:56]
9. Great Release [6:35]

CD2:
1. Losing My Edge [7:52]
2. Beat Connection [8:08]
3. Give It Up [3:55]
4. Tired [3:35]
5. Yeah (Crass Version) [9:21]
6. Yeah (Pretentious Version) [11:06]