NOWOŚCI CHAT
Armia - Ultima Thule (2005) (192kbps) [Muzyka polska]

Dodano:
2005-04-20 23:43:05

Język:
polski

Typ: Album
Gatunek: Hard Rock/Metal
Data Wydania: 2005
Jakość: 192kbps (Joint Stereo)
Okładki: Tak


OPIS: W zasadzie po ostatnich dokonaniach Tomka Budzyńskiego pod szyldem Trupia Czaszka, gdzie wraz z Popkornem odziewał poezję księdza Baki w slayerowo-siekierowe szatki, można było spodziewać się, że nowa płyta Armii będzie nieco odbiegać brzmieniem i klimatem od poprzednich dwóch albumów. Ale chyba nikt nie oczekiwał takiej dawki nieokiełznanego czadu i energii. A przy tym tylu wyśmienitych kompozycji. Bez większego wahania stwierdzę, że w moim prywatnym rankingu płyt Armii "Ultima Thule" z miejsca wskoczyła na zaszczytne trzecie miejsce - po "Triodante" i "Legendzie". A może nawet pomiędzy te płyty?

Ale do rzeczy. Po nieco transowym wprowadzeniu, będącym przeróbką utworu grupy DAF Armia ukazuje bardzo drapieżne oblicze. Gładkie brzmienia z "Pocałunku Mongolskiego Księcia" ustąpiły miejsca bezkompromisowej niekiedy, gitarowej jeździe, czadowej pracy sekcji i mocnemu spiewowi Budzego. Dawno już nie było tak ostro. Jednak "Ultima Thule" to nie tylko czad - "Oddech" to faktycznie chwila wytchnienia, w innych utworach także pojawiają się nastrojowe i mistyczne fragmenty - jak zwykle ogromna w tym zasługa waltorni Banana. Dla kontrastu kolejne na płycie "Przemiany" to najmocniejszy numer Armii od dawna. Hardcore'owa gitara, nieco sepulturowe bębnienie (nowy perkusista świetnie się sprawdza) i waltornia brzmiąca jak na "Triodante". Albo "Zła Krew" - czysty h/c-punkowy czad. Prosta rytmika, ostra jazda... No i wieńczące pierwszą część płyty "Sygnały", kompozycja rozbudowana, nieco połamana rytmicznie, w warstwie gitarowej kojarząca mi się chwilami z VoiVod...

Prawdziwy rarytas zespół zostawił jednak na koniec. Utwór tytułowy to... półgodzinna suita, nawiązująca klimatem do rocka progresywnego i psychodelii lat 70. - Budzy otwarcie mówi tu o inspiracji Pink Floyd i faktycznie coś w tym jest. Ale i w tym utworze nie zabrakło mocnych gitar (na początku kojarzących się nieco z Toolem), waltorni i typowo "armijnego" klimatu. Wyśmienite uwieńczenie bardzo dobrej płyty, sprawiające, że coś dla siebie znajdą tutaj zarówno miłośnicy Armii czadowej, jak i tej eksperymentalnej, poszukującej. /rockmetal.pl/

SPIS UTWORÓW:
01. Biesy
02. Dobra śmierć
03. Strzały znikąd, chłopcy stąd
04. Poza prawem
05. Ulica Jaszczurki
06. Oddech
07. Przemiany
08. Echo
09. Zła krew
10. Sygnały
11. Ultima Thule
12. Nocny lotnik