NOWOŚCI CHAT
NHL 2005 (PS2-PAL-FullDVD) [PlayStation 1/2/3]

Dodano:
2005-03-04 22:58:36

Język:
angielski

[Rodzaj Gry].........................NHL
[Platforma]...........................PS2
[Kodowanie]..........................PAL
[Rozszerzenie].......................Iso
[Rok Wydania].......................2004
[Wydawca]............................EA Sports

Opis:
Electronic Arts jednak potrafi robić gry sportowe. Po średnio udanej FIFA Football 2005, która w praktyce przegrała z Pro Evolution Soccer 4, zbierając dużo gorsze noty, firma wydała nową odsłonę popularnego hokeja, grę NHL 2005. Co prawda nie jest to pozycja idealna, choć wydaje się być lepsza niż konkurencyjny Gretzky NHL 2005.

Pierwsze co się rzuca w oczy po uruchomieniu gry na PS2, to przede wszystkim znakomita oprawa graficzna. W tej kwestii programiści z EA udowodnili, że są mistrzami i potrafią wyciągnąć naprawdę dużo z tej konsoli. Szczególnie ładnie wyglądają powtórki, w których dokładnie widzimy wszelkie przeprowadzane na lodzie akcje i możemy je podziwiać w całej okazałości.

Jednak po rozpoczęciu zabawy mam wrażenie, że seria stała się bardziej zręcznościowa niż poprzednie jej odsłony. Teraz o wiele prościej steruje się zawodnikami, łatwiej przeprowadza skoordynowane akcje i w ogóle brak jest realizmu, jaki ma miejsce na prawdziwych lodowiskach. Być może taka jest teraz koncepcja koncernu, by przyciągnąć to NHL'a większą ilość graczy, którzy dotąd nie przepadali za tym gatunkiem sportu. Jednak bardziej doświadczeni osobnicy mogą się poczuć nieco zawiedzeni i zacząć odchodzić na rzecz ESPN NHL 2K5.

Na największą uwagę zasługuje Dynasty Mode, który to EA zaczyna coraz częściej umieszczać w swych produkcjach. Jest to tryb dla graczy, którzy mają w sobie żyłkę managera, bowiem pozwala on nie tylko na własnoręczne sterowanie zawodnikami, lecz także na zarządzanie team'em. Możemy więc zajmować się finansami drużyny, ustalając ceny za bilety. Warto też zadbać o kibiców i zaplanować ile pieniędzy na nich wydamy. To bardzo ważne, bo określa zadowolenie kibiców, a tym samym i liczbę widzów przychodzących na nasze mecze. Możemy także nabywać nowych zawodników, sprzedawać starych, mówiąc krótko zajmować się transferami. Jest też opcja upgrade'u kilku kwestii (to właśnie jeden z elementów zręcznościowego charakteru gry, o którym wspomniałem wcześniej), dzięki czemu zmniejsza się czas pobytu zawodników w szpitalu, płacimy mniejsze podatki, itp. Warto też uważać na pensję zawodników i podnosić ją w miarę jak nasza drużyna pnie się na szczyt. Jeśli tego nie zrobimy, zerwą z nami kontrakty i zostaniemy na lodzie, szukając na gwałt kolejnych, by wypełnić skład.

Oprócz zarządzania drużyną, gdy zbliża się kolejne spotkanie, sami wychodzimy na boisko, by zwyciężać lub odnosić porażki. Zwykle jednak ma miejsce to pierwsze, bo pokonywanie drużyn przeciwnika nie stanowi problemu. Co prawda, gdy uruchomimy najwyższy tryb trudności, nie jest to już takie proste, ale na niższych nie sprawia kłopotów i wyniki 15:1 wcale nie są rzadkością. Interesujący jest symulator, który określa na podstawie kilku czynników, jaki będzie wynik przyszłego spotkania. Szkoda że jego wskazania mają mało wspólnego z prawdziwymi wynikami meczów.

Bardzo ładnie prezentuje się gra na lodzie. Zawodnicy poruszają się naprawdę realistycznie, za co z pewnością odpowiada motion capture. Szczególnie widowiskowo wyglądają zderzenia w pełnym biegu czy wrzucenie zawodnika na bandę. W tym wypadku zdarza się nawet, że pękają szyby odgradzające lód od widowni. Akcje są szybkie i emocjonujące, a krążek śmiga tak szybko, że często nie nadążamy za nim wzrokiem. Dopracowano też zachowanie poszczególnych hokeistów, którzy grają zupełnie inaczej i według materiałów prasowych, tak samo jak ich odpowiednicy w rzeczywistości. Nie posiadam takiej wiedzy, by to ocenić, więc muszę w to uwierzyć. Zapewne jest to prawda, bo podobną technologię zastosowano w FIFA Football 2005.

NHL 2005 prezentuje się znakomicie. Jak wspomniałem wcześniej, animacje zawodników są idealne, nie widać żadnych błędów w grafice. Szczególnie ładnie wykonane są powtórki, gdzie widzimy akcje, a także radość zawodników z kolejnej bramki.

Same stadiony także nie są najgorzej wykonane, choć publiczność to niestety płaskie tekstury. Coś za coś. Zrezygnowano więc z elementu mało istotnego, by przeznaczyć uzyskaną w ten sposób moc konsoli na ważniejsze elementy.

Audio stoi na równie wysokim poziomie. To co dzieje się na boisku jest komentowane przez Jima Hughsona oraz Craig'a Simpsona i trzeba przyznać, że obaj panowie robią to bardzo profesjonalnie. Do tego oczywiście dochodzi znakomita ścieżka dźwiękowa, zresztą jak w niejednej grze tej firmy.

Podsumowując powyższy tekst, NHL 2005 jest grą z wyższej półki, choć nie z najwyżej. To dobra produkcja, posiadająca jednak kilka błędów i niedoróbek, jak chociażby niedopracowana AI zawodników czy nie do końca zbalansowany tryb trudności (ten najwyższy jest morderczy, podczas gdy najniższy dziecinnie prosty – a gole wpadają co kilkanaście sekund). Jest też kilka mniejszych niedoskonałości, dlatego gra nie może dostać najwyższej oceny, choć bardzo bym chciał. Może następna część będzie lepsza.

Źródło: gry.wp.pl