NOWOŚCI CHAT
Fear Factory - Digimortal (2001) (MPC) [Muzyka zagraniczna]

Dodano:
2006-09-08 19:50:44

Język:
angielski

 Polski opis

Typ :  Album 
Gatunek :  Metal 
Rok wydania :  2001 
Jakość :  MPC Q8 (BrainDead)
Okładki :  Nie 
Ripper :  BCM 

Opis:
Tu i ówdzie przy okazji tej płyty przebąkiwano o powrocie Fear Factory do korzeni. Licho wie, co owi przebąkiwacze mieli na myśli. Coś jednak jest na rzeczy - płyta zachowuje co prawda klimat poprzedniej, "Obsolete", jednak kilkakrotnie udało się na "Digimortal" wskrzesić sentymenty, i to w duchu bynajmniej nie genialnej "Demanufacture", ale... "Soul Of New Machine".

Że co? Że nieprawda? Proszę zatem wysłuchać w skupieniu na przykład "Acres Of Skin" - skąd my znamy te klimaciki? W dodatku koledze Burtonowi znudziło się wyśpiewywanie melodyjek, toteż akurat on bezwzględnie zaliczył powrót do korzeni (może z wyłączeniem "Invisible Wounds" i "Never End" - typowych Fearfactorowych balladek, skądinąd wyraźnie inspirowanych słynnym już chyba "A Therapy For Pain"). Niektórzy fani grupy po wypuszczeniu "Obsolete" czuli się zaniepokojeni; odzywały się głosy o łagodzeniu, zwalnianiu, nadmiarze klawiszy itp. Ale "Digimortal" taki nie jest. Dino Cazares bowiem trochę schudł i przy okazji odzyskał szybkość w prawej ręce, co słychać praktycznie w każdym numerze (sic!), zatem i jemu powrót do korzeni też się w zasadzie udał. Najbardziej osobliwym zjawiskiem pozostaje jednak niezmiennie Raymond Herrera. Ciekawym jego formy odpowiadam: nic się nie zmieniło, może jeszcze tylko trochę przyspieszył klapanie stopkami.

To w ogóle chyba najbardziej "chora" płyta FF. Partie wokalne są udziwnione i czasami robią wrażenie wrzuconych nie w temat. Mieszankę growlingu i słynnych Bellowskich zaśpiewów przynoszą w zasadzie tylko numer tytułowy i "Linchpin"; w większości pozostałych numerów Burton wydziera się niemiłosiernie - inna sprawa, że to akurat jego najlepsza płyta, dawno już tak nie pracował gardłem. Gitary są tradycyjnie rwane, o wiele bardziej niż na "Obsolete", gdzie Dino i Christian raczej odpoczywali. Chłopcy zrezygnowali też z udziwniania kawałków - wszystko jest w miarę zwarte i treściwe, nudzić się tu bez dwóch zdań nie można. Czasem tylko nie wiedzieć czemu wszystko gaśnie, po czym rozbrzmiewa na ogół czysta gitara Cazaresa - patent może i fajny, ale na "Digimortal" powtórzony o kilka razy za dużo.

Są też nowości. Mamy rap ("Back The F**k Up" - gościnnie Cypress Hill), przetworzone bębny ("Linchpin", "Invisible Wounds", "Back The F**k Up") czy też w końcu wspomnianą już czyst gitarę ("Invisible Wounds"), czasem uzupełnioną... flażoletami (! - "Acres Of Skin"). A klawisze? - zapyta ktoś. Są, to jasne - ale bez obaw, naprawdę bez obaw. Jest ich tyle, ile trzeba - ani więcej, ani mniej - a ponadto w ogromnej większości dostarczają wyłącznie ornamentów i de facto pozostają w głębokim tle. Nic i nikt zresztą nie jest w stanie zagłuszyć Dino Cazaresa. Wpływ elektronicznych produkcji FF na materiał z "Digimortal" jest rzecz jasna wyczuwalny, lecz nie ma mowy o złagodzeniu brzmienia.

Klimatycznie, muzycznie i tekstowo wypadałoby uznać "Digimortal" za kontynuatora "Obsolete". Jednak wbrew pozorom sporo dzieli te dwie płyty. Na "Obsolete" miejscami robiło się nudno - tu tego nie ma. Podejście chłopaków do muzyki zrobiło się takie, jak za czasów "Demanufacture" (w "Damaged" mamy zresztą ewidentne niemal zapożyczenie z "Dog Day Sunrise", jednego z klasyków tamtego wydawnictwa). Nawet brzmienie bębnów pochodzi jakby z tamtego okresu (z wyłczeniem może "What Will Become?"). Całość to jednak generalnie esencja najlepszych momentów z wszystkich poprzednich albumów (także z "Remanufacture" i "Fear Is The Mindkiller"). I tu tkwi siła "Digimortal" - powrót do przeszłości okazuje się być dobrym krokiem w przyszłość. Niezbyt świetlaną dla grupy, jak to już dziś wiadomo...

A może to po prostu metal zjada własny ogon? Nie wiem. Ale posłuchajcie. Warto.

Autor: Miłosz T. Myśliwiec
Źródło: www.rockmetal.pl

Tracklist:
01. Fear Factory - What Will Become?
02. Fear Factory - Damaged
03. Fear Factory - Digimortal
04. Fear Factory - No One
05. Fear Factory - Linchpin
06. Fear Factory - Invisible Wounds (Dark Bodies)
07. Fear Factory - Acres Of Skin
08. Fear Factory - Back The Fuck Up
09. Fear Factory - Byte Block
10. Fear Factory - Hurt Coveyer
11. Fear Factory - (Memory Inprints) Never End
12. Fear Factory - Dead Man Walking
13. Fear Factory - Strain vs Resistance
14. Fear Factory - Linchpin
15. Fear Factory - Full Metal Contact

 English description

Type :  Album 
Genre :  Metal 
Release Date :  2001 
Quality :  MPC Q8 (BrainDead)
Covers :  Nie 
Ripper :  BCM 

Description:
Looking for some bone-crunching aural action? Die-hard heavy, death, and nu metal fans need look no further than Fear Factory. The hard-rocking quartet has churned out another spine-chilling album with their 2001 release, Digimortal. Born of all things electronic and evil, Digimortal is a cornucopia of apocalyptic views of the evils waiting outside your door, under your bed, and inside your computer. The complete set of warnings on the dark days ahead linger like dense, lurking shadows in the form of the 11 foreboding tracks on the album. A sincere sense of heeded warning comes straight from Fear Factory's ominous crystal ball on tracks like the terse "What Will Become." The roar-filled title track, "Digimortal," where singer Burton C. Bell speaks of lost innocence and wails repeatedly about getting "one step closer/to my fate," is a more rhythmic version of the same cynical outlook, but with a more musically muscular impact. The techno-like beat and the pounding guitar of "Linchpin" combine to form the perfect eerie backdrop for rap-like spitting of lyrics for Fear Factory's gravely serious pleas for social awareness, when Bell sings, "We will never see the end/we will never breathe again." The lyrics take a defiant stance with "you can't change me," a statement that echoes the sincerity of the sentiments in the movie Shawshank Redemption when the prisoners speak of the safeguarded hope (that place they can't tamper with or destroy) deep inside. Digimortal is an ear-drum puncturing and adrenaline-induced cry out against a warning that the digital age may bring everyone those final fatal steps closer to their eminent doom as vital, viable human beings.

Source: www.allmusic.com

Tracklist:
01. Fear Factory - What Will Become?
02. Fear Factory - Damaged
03. Fear Factory - Digimortal
04. Fear Factory - No One
05. Fear Factory - Linchpin
06. Fear Factory - Invisible Wounds (Dark Bodies)
07. Fear Factory - Acres Of Skin
08. Fear Factory - Back The Fuck Up
09. Fear Factory - Byte Block
10. Fear Factory - Hurt Coveyer
11. Fear Factory - (Memory Inprints) Never End
12. Fear Factory - Dead Man Walking
13. Fear Factory - Strain vs Resistance
14. Fear Factory - Linchpin