NOWOŚCI CHAT
Złoty pelikan - Stefan Chwin [Książki]

Dodano:
2005-07-21 14:50:40

Język:
polski

"Homer w swej znakomitej "Odysei" ukazuje nam Odyseusza - bohatera Greków, który sprytnym fortelem zmiażdżył obronę Troi. Odyseusz wraca do Itaki, do swej ukochanej i pięknej Penelopy. Powrót i jego przebieg stanowi kanwę cudownej "Odysei".

Stefan Chwin czyni z Odyseusza Jakuba, wykładowcę prawa na Uniwersytecie Gdańskim. Jeden jedyny egzamin - a właściwie jego konsekwencje - załamuje pozytywny obraz ludzkiej egzystencji Jakuba. Stefan Chwin, być może, napisał najlepszą książkę, która stanowi świetny opis życia "młodych gniewnych", topiących swe ambicje w pogoni za doczesnością. Gdzieś obok jaskrawych reklam, wykwintnych pubów, roześmianych ludzi sukcesu, którzy na zewnątrz pozują na zadowolonych z siebie, istnieje świat ludzi przegranych, rozczarowanych oraz zniszczonych brakiem, nie tyle, ambicji, ile atutów cywilizacyjnych. Tak samo kochają, cierpią, przeżywają blaski i cienie swego życia. Może nie potrafią przebijać się swym życiowym "lizusostwem", a chociażby oportunizmem czy wirtualnym egoizmem.

Wirtualność jest tutaj szczególnie ważna, ponieważ oznacza trwałą maskaradę wobec swego życia i siebie samego. Tendencja do udawania staje się nie tyle nałogiem co koniecznością, która manipuluje ludźmi. Jakub niszczy doszczętnie marną ludzką cywilizację. Kryzys tożsamości, małżeństwa, wreszcie ucieczka w jałowy nihilizm, który kończy się na dworcu gdańskim. Natalia, której egzamin zniszczył Jakubową stabilizację, już jako pracownica socjalna przychodzi mu z pomocą. Burza uczuć powoduje, iż bliskość ich dwojga staje się bliskością, do której zapraszają swą cielesność.

Jak kończy się coś, co stanowi opis kolein wielu mieszkańców tego kraju? Jeśli zakładać ingerencję tzw. "Siły Wyższej", to nie przypadkowo Jakub odkrywa swą życiową drogę na przekór komputerom i sztucznej inteligencji. W jego życie wkracza Przypadek, który zaczyna prowadzić go po bezdrożach świata, którego nie znał. Wraca do Itaki, do której wróci każdy z nas. Czy tylko nasz powrót będzie powrotem człowieka, którego wita się tam z radością?

Bez wątpienia, bardzo ważna książka na mizernym krajobrazie literackiego analfabetyzmu Polaków. Warto by dziękować za ludzi pokroju Stefana Chwina. Właściwie żadna jego ksążka nie pozostawia człowieka obojętnym.
(opis Krzysztof Surma na www.recenzje.pl)