Polski opis

Gatunek :	Alternative Rock
Rok Wydania :	2005
Jakość :	VBR ~235 JointStereo
Okładki :	Nie

Opis:
„Autumn effect”, lepszego tytułu nie mogli dobrać, świetna płytka na jesienne popołudnia, przygnębiające dźwięki i nostalgia towarzyszą muzyce wielkiej piątki (Cosby, Hasek, Johnson, Vodinh, Wantland) przez cały czas, a głos Jesse’ego Haseka podnosi rangę zespołu do maximum. Nie wiem dlaczego zespół jest tak mało znany i nie doceniony. Słyszałem wiele różnych pieśni, poznałem wiele różnych zespołów, ale to co tutaj słyszę to po prostu majstersztyk. Dobrze skomponowane teksty, ładnie wpasowane w nutę, czysty głos kiedy trzeba – i mocno zachrypnięty w stosownych do tego momentach.

Three Days Grace, Chevelle, Cold, Staind, to tylko kilka znanych rockowych band znanych na całym świecie, którzy wydali więcej niż jedną płytę, sprzedani w milionach egzemplarzach, zasłonili tak świetną grupę jak 10 Years. Jesienny Efekt nie jest jakimś tam sobie krążkiem, wybrykiem Universal (wydawca) czy nieudanym albumem, wręcz przeciwnie, jak już wcześniej wspomniałem jest dziełem sztuki, i dalej nie rozumiem dlaczego wydali tylko jedną płytę, mam nadzieję że już w niedalekiej przyszłości wydadzą coś na miarę tego co pokazali światu w 2005 roku

Otwierający Album kawałek Waking Up budzi zmysły i pozostaje w pamięci na długo po usłyszeniu, po prostu gra Ci w głowie. Prędzej czy później wrócisz do pokoju, założysz słuchawki na uszy i włączysz go jeszcze raz bo nie będzie Ci dawał spokoju. Wastelands to następny nie wątpliwie jeden z najlepszych utworów na płycie, zaczyna się bardzo spokojnie by później przeszyć Cię dźwiękami z którymi… hmm, po prostu odlecisz. Through The Iris też wpada w ucho pozostając w gdzieś tam w środku, ostatnie dwie minuty to jakby intermission, chwila odpoczynku przed dalszą wędrówką po umyśle (z Cast It Out jest całkiem podobnie). Płytę podsumowuję Autumn Effect.

Obgryzanie warg, zamyślenie, przygnębienie lub nostalgia – to normalne objawy spowodowane przez „10 Years” po przesłuchaniu nie będzie Ci się chciało ruszyć z miejsca, nie pójdziesz jutro do szkoły, pokłócisz się ze wszystkimi i olejesz wszystko co ważne. Tak więc: przed zakupem skonsultuj się z farmaceutą lub zapoznaj z ulotką. Życzę wszystkim dołującej jesieni. [sito]

 English description

Genre :	Alternative Rock
Year :	2005
Quality :	VBR ~235 JointStereo
Covers :	No

Description:
The Autumn Effect opens with "Waking Up," a surgically perfect union of Tool and Incubus. 10 Years vocalist Jesse Hasek wails with the earnestness of Brandon Boyd, but also draws from the persistent tension in Maynard James Keenan's delivery. Musically, 10 Years' songs do much the same thing. They feature echoey, dripping-water guitar lines that splash into giant choruses, combining the arty darkness of Tool or Deftones with post-grunge's need for a big melodic payoff. "Cast It Out" is a great example of this, as is "Half Life." Staind and Static-X producer Josh Abraham gives Autumn Effect a serviceably crisp sound, and 10 years is enamored enough of their big payoff choruses to focus more on them than the mental darkness permeating the verses. "Through the Iris" is another highlight; the band also gets ambitious with the closing title track, which clocks in at nearly ten minutes and implodes into a primordial ooze of proto-Coil gloom. But Autumn Effect could really use more of that adventurism, more ideas that challenge the alt metal/post-grunge status quo instead of fitting so ably within it. It's one thing to sound as awesome as your heroes; it's another to take what they've done further. There's promise in 10 Years playing. But in the meantime, there are lyrics like "Precious gift embedded deep within your skin/But parasitic pleasures are closer than kin" and "New grains of time will not rewind." The lines are poetic in their torment, but they're still pretty typical for alt metal, and that commonness is what ultimately saps The Autumn Effect. [allmusic.com]