Polski opis

Gatunek :	Punk
Rok Wydania :	1997
Jakość :	CBR 192kbps Stereo
Okładki :	Tak

Opis:
Gluecifer powstał w Oslo w 1994 roku. Rok później zespół zadebiutował wydanym w nakładzie 500 egzemplarzy singlem "God’s Chosen Dealer". Dzisiaj by go zdobyć trzeba wyłożyć 300 dolarów na internetowej aukcji. Następne wydawnictwo grupy, mini-album "Dick Disguised As Pussy", ukazało się w 1996 roku i zapewniło zespołowi niemałą popularność w ich rodzimej Norwegii. Nie dlatego, że teksty traktowały o wąchaniu kleju, seksie przez telefon i próbach samobójczych. Przede wszystkim dlatego, że muzyka zawarta na płycie zwalała z nóg. Totalny czad, melodia, zabawa – punk’n’roll w najczystszej postaci!

Kolejne albumy ugruntowały pozycję Gluecifer na europejskiej scenie rockowej, a występy na festiwalu w Roskilde (w 1999 roku grali na głównej scenie) oraz długie trasy po Starym Kontynencie i Stanach Zjednoczonych zjednały im rzeszę wiernych fanów.

Źródło: nuta.pl

 English description

Genre :	Punk
Year :	1997
Quality :	CBR 192kbps Stereo
Covers :	Yes

Description:
Formed hot on the heels of the Norwegian trendsetters Turbonegro, and pre-empting the Scandinavian garage rock revival by quite a few years, Oslo-based quintet Gluecifer made their full-length debut with 1997's surprisingly memorable Ridin' the Tiger. And, although they were clearly steeped in the same, post-glam, pure rock urges of their denim-clad, N.A.M.B.L.A.-loving heroes, there was also something decidedly Motorhead-ish about Gluecifer's brand of speed-addled psychosis (a feature also espoused by label mates like The Hellacopters and the Backyard Babies, let it be said). The proof is in the pudding, as they say, and the pudding here contains a steady recipe of pedal-to-the-metal racers ("Leather Chair," "Evil Matcher," the self-evident "Burnin' White"), only interrupted by nearly as teetotal laughers like "Rock'n'Roll Asshole" and the wonderfully dangerous "Rockthrone." In fact, the members of Gluecifer were still so hopelessly addicted to that rush at this stage in their career, that they only find time to stop manically pogo-ing around the room on two or three occasions; and it's fair to say they sounded rather more ill-at-ease than self assured on the purposefully slick "Bounced Checks," the intensely groove-based "Titanium Sunset," and the amusingly warped "Obi Damned Kenobi." Still, for a debut album Ridin' the Tiger was a more than capable and even promising first step on Gluecifer's lengthy run.

Source: allmusic.com