NOWOŚCI CHAT
Killaz Group - Nokaut (2002) (192kbps) [Muzyka polska]

Dodano:
2007-07-01 11:29:50

Język:
polski

Gatunek :   Hip-Hop 
Rok Wydania :   2002 
Jakość :   MP3 192 kbps JointStereo 
Ripper :   sEsSiOn 

Opis:
Istotnie słychać, że do muzyki rękę przyłożył Magiera. Mocne basy i silne uderzenia stanowią osnowę dla wątku, jakim są "średnio fajne" motywy dźwiękowe.
"Jestem szejkiem" spowodowało u wielu wilczy apetyt na tę produkcję. To zdecydowany, tętniący mocą kawąłek, szybko wpadający w ucho refren, który nieświadomie można zanucić idąc ulicą. Tymczasem reszta bitów niejako rozczarowuje - ciężkiego kalibru brzmienia, sprawiają wrażenie, jakby wszystkie chciały grać naraz. Są dobre, ale spodziewałam się większych rewelacji. Po prostu niczym się nie wyróżniają, są średnio ciekawe.
Szczerze powiedziawszy odnoszę wrażenie, że "Prawdziwość dla gry" była bardziej zróżnicowana tekstowo. W istocie wszystko to przypomina szarżę armii zbuntowanych samozwańców. Przez utwory przewijają się bowiem różne tytuły i godności, jakimi obdarzają się nawzajem wykonawcy. Jest dużo odniesień i podtekstów do Peji. Pomijając kawałek o życiu w blokowisku ("Betonowe lasy") i uwielbieniu dla wycieczek automobilem po mieście ("Zza szyb automobilu") pozostałe skonstuowane w typie ofensywnym, w tonie bragadaccio oscylują wokół jednego wątku. "Saga trwa" jest powtarzany z upartością i częstotliwością sloganu reklamowego. Killaz Group tymczasem to zdeterminowani kuzyni, białasy nawijający nieustannie o prawdziwych przyjaciołach i piętnujących "w imię zasad" wrogów/zdrajców/sku**ieli. Ta monotematyczność sprawia, że traci się ochotę słuchać następnego kawałka wiedząc, że będzie on o tym samym. Wielu zauważyło znaczną różnicę między Guralem, a Kaczorem, gdzie ten drugi wydaje się być na nieco niższym poziomie. Przeraża mnie także wejście Wall-e'go na "Jestem szejkiem". Nie wiem, czy w jego wokalu takie dziury powstały na skutek cenzurowania tekstu, z braku wątku, tudzież słów, w każdym razie jego kwestia w tym kawałku nie robi na mnie wrażenia w ogóle. Gural zdecydowanie przoduje na krążku pod względem rymów i techniki - zachęca flow, barwą głosu i ciekawymi konstrukcyjnie tekstami. Mój typ to jego solowy kawałek zatytułowany "Mmm..." - pozytywny, optymistyczny podkład, towarzyszy "chropowatemu stylowi" 'hardkorowego Papy'. Należałoby więc zastanowić się nad celowością tytułu. "Nokaut" powala, ale w sensie zupełnie innym niż zamierzony. Domyślam się, że padają tu Ci, którzy przygtowani byli na ostrą rozgrywkę, podczas, gdy uczestnicy zeszli po, jak dla mnie, lekkim sparingu. Płytę warto posłuchać, ale rewelacji żadnych nie należy się spodziewać. Kwestia odpowiedzi Peji ("z nim jego ludzie, złą sławą owiani jak Castro na Kubie"; "nie pojawiam się, nie znikam, jak fałszywa ku**a"), przesłoniła im za bardzo wizję płyty, której słucha się dla przyjemności, a nie po to, żeby wysłuchiwać przez 50 minut o zaistniałym konflikcie.
Źródło: poznanhiphop.pl

Tracklist:
01. Start [0:34]
02. Jestem szejkiem (feat. Wall-e) [4:33]
03. Zjednoczone emiraty poznańskie [5:02]
04. Autobiografia [4:55]
05. O wszystkim i o niczym (feat. Don Tommalone (N.W.Z.), Rafi (Beat Squad)) [6:02]
06. Grunwaldzka technika [3:22]
07. Pod blokiem [4:27]
08. Spójrz prawdzie w oczy [4:12]
09. Nokautów szkoła [3:29]
10. Pewne rzeczy (feat. Wall-e) [3:01]
11. Betonowe lasy [5:03]
12. Ile elementów? [1:46]
13. G.R.U. to mój dom [2:47]
14. Sprawdź co gram (feat. Wall-e) [3:58]
15. Mmm... [3:29]
16. Zza szyb automobilu (feat. Rafi, Czarny) [4:49]
17. Saga trwa nadal (feat. Qlop, Bubel (więcej thc)) [5:04]
18. To o nich, to dla nich [3:39]