NOWOŚCI CHAT
Fear Effect 2: Retro Helix (PSX-PAL) [Gry konsole *inne*]

Dodano:
2004-08-19 00:00:00

Język:
angielski

[Rodzaj Gry].........................Przygodowa
[Platforma]...........................PSX
[Kodowanie]..........................PAL
[Rok Wydania].......................2000
[Wydawca]............................Eidos

W RETRO HELIX z wyczuciem budowany jest klimat - to z pewnością! Zaś lokacje, daję głowę, pozwolą Ci się odprężyć i zamlaskać... Wszak kogo nie rajcują flaki rozrzucone po marmurowej posadzce, zwłoki dogrywające po kątach, dziwne laboratoria , wielkie maszynownie ze złowieszczo pracującymi tłokami, ewentualnie tajemnicze, prastare miejsca kultu, paleniska i mroczne, drewniane budowle? Aż przyjemnie wyciągnąć sporą giwerę, wchodząc w te wszystkie ciemne zakamarki... Dodatkowo, motyw budujący napięcie to jednorazowo wyświetlane sekwencje animacji, które pojawiają się w określonych momentach - a to zobaczysz wielki cień przemykający tuż przed Tobą, a to nagle coś zacznie walić z drugiej strony dotychczas nieruchomych drzwi... można się przestraszyć i na chwilę zapomnieć o ponętnych biustach naszych bohaterek, które co krok zdają się niemal wyskakiwać ze swych obcisłych strojów, tudzież skąpych sukienek. Na szczęście tylko na chwilę...

Powiem szczerze, że początkowo FEAR EFFECT 2 średnio mi się spodobał, jako gra sama w sobie (a musisz wiedzieć, że postacie podpasiły mi już na starcie, hehehe ;d), bowiem rozwalanie robotów czy innych ćwierćdebili uciekających z krzykiem, średnio mnie ekscytuje. Kiedy jednak pojawiły się różnego rodzaju szkaradztwa, mutanty, sadyści i inni psychopaci = zrobiło się naprawdę ciekawie. Wszak nie ma jak wbić w taką gnijącą kupę mięsa trochę ołowiu. Od razy dzień staje się udanym! Wesoły uśmieszek z pewnością wrzuci Ci na usta także podkręcony system ładowania ostatniego stanu gry ( w "jedynce" trzeba było czekać wieki, co skuteczne doprowadzało graczy do histerycznych drgawek oraz puszczania przekleństw niskim lotem). Teraz wystarczy sekunda, może dwie - i wracasz do akcji. Bardzo się z tego cieszę - w końcu kto lubi czekać?

Jeżeli chodzi o wykonanie, to druga część nowatorskiego Fear Effect nie zawiera jakichś rzucających się w oczy ulepszeń. W stosunku do pierwowzoru poprawiono nieco animacje wyświetlane w tle każdej lokacji - developer z pewnością starał się, aby jak najlepiej zatuszować moment powstawania pętli, choć niestety nie wszędzie mu się powiodło. Postacie z kolei nadal zbudowane są z zadowalającej liczby polygonów i wciąż mają ten charakterystyczny, komiksowy design. Nie myśl sobie jednak, że wypadają sztucznie czy plastikowo, w żadnym wypadku! Animacja lasek ponętnie kręcących biodrami przedstawia się aż nad wyraz subiektywnie.

Druga część FEAR EFFECT była owiana nutką skandalu już w fazie produkcji. Bohaterki-lesbijki? Sam przyznasz , że to bardzo sprytna reklama dla gry - w końcu każdy chciał zobaczyć ten amoralny i podszyty seksem produkt... jak jest w rzeczywistości ? Bardzo, bardzo delikatnie... Babki niby mają się ku sobie , ale po prostu toczy się gra pozorów . Gracza drażni się głównie poprzez dialogi i niedomówienia w scenkach (ot , np. motyw z Haną , która mówi , że musi założyć sukienkę , bo nago mogłaby przemycić tylko jeden pistolet...). Dodając do tego tezę , którą udowodniłem na początku recenzji, właściwie nie za bardzo wiadomo , o co jest tyle krzyku... W końcu za dosadne i prawdziwie obsceniczne motywy opowiada tu tylko i wyłącznie wyobraźnia grającego, czyż nie?