NOWOŚCI CHAT
Mount Sims - Wild Light (2005) (VBR) [Muzyka zagraniczna]

Dodano:
2005-05-19 17:59:20

Język:
angielski

 Polski opis

Typ :  Album
Gatunek : Electroclash
Rok Wydania :  14.02.2005
Jakość :  VBR~260kbps Joint-stereo
Okładki : Nie
Ripper : just

OPIS:
Od czasu wydania albumu "Ultra Sex", Mount Sims jest ulubionym wykonawcą DJ Hella z jego własnej wytwórni. Nic dziwnego - debiutancki krążek amerykańskiego producenta z Milwaukee (obecnie z Los Angeles) aż tryskał zwierzęcą energią i perwersyjną przebojowością. Najnowszy album Simsa nie zawodzi pokładanych w nim nadziei.

Utwory z "Wild Light" są bardziej różnorodne i ciekawiej zaaranżowane niż te, które wypełniały "Ultra Sex". Właściwie każda kompozycja jest osobną układanką, na którą składa się kilka odrębnych elementów. Przykłady? Proszę bardzo. "No Yellow Lines" to hiciarski electro pop z nowofalową melodyką, podawaną przez oldskulowo brzmiący syntezator i emocjonalny wokal, osadzoną na klasycznie podłamanym bicie. W "Wild Light" rwany loop spotyka się z niewinnie pląsającym motywem fortepianowym. "Ashes" łączy monumentalne i mroczne dźwięki syntezatora z garażowym solem na gitarze i damsko-męskim duetem Simsa z Gemmy Massot. W "The Red Line" i "Morning Birds Scream" wczesno-hiphopowe bity stanowią podkład rytmiczny do gotycko zawodzących klawiszy i zimnofalowego basu. "Does She Dance?" to perwersyjny walczyk o przesterowanym brzmieniu i płaczliwie rozedrganej melodyce. W "Headless" punkowa nawalanka, podkreślona arogancką wokalizą, zostaje ugrzeczniona noworomantycznymi pasażami klawiszy. "Lights On" opiera się na wybijanym na żywej perkusji bicie na 4/4, stanowiącym podstawę dla nowofalowego basu i chwytającej za serce sentymentalnej melodii. W "Ergent No Ergent", wywiedzione z lat 60. gitarowe pochody, opierają się na mechanicznym podkładzie rytmicznym. Wystarczy? Co ciekawe - to zagęszczenie brzmień wcale nie odbiera przebojowości poszczególnym utworom, a wręcz przeciwnie - podkreśla ją i uszlachetnia.

Sims sięga do skarbnicy pomysłów muzycznych z lat 80 z podziwu godnym bezwstydem. W "No Yellow Lines" słychać echa twórczości Johna Foxxa, w "Resteless" i "Headless" - The Human League, w "Ashes" - Tubeway Army, w "Does She Dance?" - The Stranglers, w "Ergent No Ergent" - The Wall Of Voodoo, a w "9 Voltz" - Ultravox. Odgadywanie tych zapożyczeń to wspaniała zabawa dla słuchacza pamiętającego oryginalne nagrania sprzed dwóch dekad. Bo Sims wcale nie udaje, że odkrywa Amerykę - wykorzystuje pomysły innych, ale w sposób twórczy, nadając im własne piętno.

Tym razem jego nagrania nie są tak zadziorne, jak poprzednio. Więcej w nich melancholii i romantyzmu - szczególnie w warstwach wokalnych. Do nagrania płyty zainspirowały bowiem amerykańskiego producenta samochodowe wędrówki po zaspanej metropolii - między 5 a 8 rano - kiedy to wszystko, zdaniem artysty, prześwietlone jest niesamowitym, "dzikim światłem".

PAWEŁ GZYL

 English description

Type :  Album
Genre :  Electroclash
Release Date :  14.02.2005
Quality : VBR~260kbps Joint-stereo
Covers : No
Ripper : just

DESCRIPTION:
Matt Sims (Mount Sims), the celebrated prodigy of DJ Hell, turned quite a few ears with his debut release (Ultra Sex) a few years ago, and eventually found himself touring extensively in promotion of his blossoming career. Unlike most of the Live-PA electronica performances clogging up the DJ booths of the world, Sims is actually able to fully perform his music live and on-the-spot; this escapade is what initially caught the attention of Hell, and led to greener pastures.

Now Sims is preparing to unleash his much-anticipated sophomore opus (Wild Light). Even more so than his debut album, Wild Light further explores Sims deep abyss of minimal techno and darkly eccentric melodies. Grinding synthlines and strings escort neo-wave electro percussion in a dark wash of oscillating, pre-programmed distortion (Morning Birds Scream), while tracks like "Headless" absolutely throw melodic theory to the wind. Most of the tracks burn along for a few minutes gradually building in strength and mood, and eventually blistering into a grand finale that might be dissonantly similar to watching a tragic automobile accident in slow motion.

TRACKLIST:
01 Forest Chamber (1:52)
02 No Yellow Lines (3:29)
Keyboards - Benjamin White
03 Restless (6:58)
Co-producer -Roger Joseph Manning Jr.
Keyboards - Benjamin White
04 Wild Light (4:55)
05 Ashes (4:07) Vocals - Gemma Massot
06 The Red Line (4:10)
07 Morning Birds Scream (4:12)
Co-producer - Jeremy Dawson (2)
08 Does She Dance (3:25)
09 Headless (3:20)
10 Lights On (4:50)
11 Ergent No Ergent (4:09)
12 Hollow Sky (2:11)
13 9 Voltz (3:29)
14 Falling Up (4:38)
15 Somnambulist (1:34)